Drodzy Uczniowie
Tu jest miejsce dla Was i dla Waszej twórczości.
Specjalnie dla miłośników literatury na stronie internetowej Biczyckiego Strychu Sztuki został uruchomiony „Kącik literacki”.
Teraz macie okazję szerzej zaprezentować swój talent, skorzystajcie z tej możliwości. Jeśli lubicie pisać opowiadania, bajki, wiersze, interesujecie się poezją, nie piszcie „do szuflady”. Podzielcie się swoją twórczością, zaprezentujcie swój talent kolegom i koleżankom.
Święta Wielkanocne
Idą Wielkanocne święta.
Każda mama jest zajęta,
pierze, prasuje, dużo sprząta
i po kuchni wciąż się krząta.
Zaraz koszyczek przystroi dookoła,
aby zanieść do kościoła.
Wkłada ciasto i baranka,
obok chleba jest pisanka,
którą dzieci malowały
siedząc w domu przez dzień cały.
Prezent za to przyniesie im zając
cichutko za sobą drzwi zamykając.
I spojrzy tylko sobie z daleka
na błogi uśmiech małego człowieka.
My też pamiętamy, są święta.
Niech każda twarz będzie uśmiechnięta.
A gdy siądziemy przy białym obrusie
pamiętajmy o Zmartwychwstałym Chrystusie.
Podzielmy się jajkiem, sobie życzenia
i niech nam się spełnią wielkanocne marzenia.
Kasia Rzepiel kl V
Wiosna
Wiosna jest bardzo radosna ,
Idzie sobie po mrozach
Ozdabiając ziemię krokusami,
Sieje życie pośród roślin
Cieszmy się nią wraz z kwiatami
I witajmy ją radośnie
Justyn Lentas kl V
Wiosna?
Zima się kończy, a co po niej będzie?
Babcia mi mówi, że ciepło będzie wszędzie!
Może lato po zimie nadchodzi?
Trochę odpoczynku nam nie zaszkodzi!
Nie! Czy ja czegoś nie ominęłam?
Bo bezmyślnie mówić zaczęłam.
Przecież po zimie lata nie ma!
To chyba jest jakaś ściema!
W zimie ferie i nagle wakacje ?
To nie jest prawda przyznacie mi rację?
Spytam Adama, on może coś wie!
Naprawdę bardzo wiedzieć chce.
A może po zimie wiosna przybędzie?
Tak! I wtedy Wielkanoc będzie!
Natalia Kojs kl VI
Wiosna
Wiosną zawsze bywa pięknie.
Przebiśniegi,
Krokusy
I inne kwiaty rosną na wiosnę.
Wiosną można chodzić na spacery,
Przyroda już do życia wyrasta,
A z nią siostra kanciasta.
Słońce daje nam blask,
Ludzie są uśmiechnięci
A z nimi ich dzieci.
Wiosna jest najpiękniejsza,
To pora roku przecudna
Nie jak zima marudna.
Wiedz bracie i siostro,
Że wszystko
Wraca do życia
Z radością.
Olga Majewska kl V
Wiersz Bożonarodzeniowy
Dzisiaj jest ten rodzaj ciszy,
że każdy wszystko usłyszy:
I sanie w obłokach mknące,
I gwiazdy na dach spadające,
A wszędzie to ufne czekanie?
Czekajmy-dziś cud się stanie!
Wesołych Świąt !
Katarzyna Rzepiel kl V
Mikołaj
Wchodzi przez komin
w czerwień ubrany
z siwą brodą
Mikołaj kochany!
Rozdaje prezenty
wszystkim dzieciakom
z wielkim uśmiechem
i puchatą czapką.
Ma sanie ogromne
z reniferami
i mnóstwo karzełków
zwanych elfami.
Budzisz się rano
i widzisz prezenty
to przyniósł ci on:
Mikołaj Święty
Natalia Kojs kl VI
Nadchodzi…
Nadchodzi
Boże Narodzenie,
Do naszych serduszek
Wszedł Bóg.
Dzieci zjeżdżają na sankach
I radośnie się bawią,
Kiedy zapadnie wieczór
Zjemy kolację wigilijną,
Podzielimy się opłatkami
I w ten właśnie wieczór
Będzie radośnie…..
Olga Majewska kl V
Nadchodzą Święta
Nadchodzą już Święta
Bożego Narodzenia.
Dzieci i dorośli
Nie mogą się doczekać,
Kiedy wreszcie usiądą
Przy stole
I zjedzą posiłek wigilijny,
Zaśpiewają kolędy
I wszyscy właśnie tej nocy
Będą uradowani.
Olga Majewska kl V
Zima…
Zima idzie tuż, tuż
Na polu jest straszna wichura
Brakuje mi słońca w chmurach
Płatki wolno spadają na ziemię
Za parę chwil zrobi się biało
Dzieci z górki będą zjeżdżać śmiało
I będą dobrze się przy tym bawić
Nie będą się bały śnieżycy
Nie będą się bały wichury
Cudownie jest zimą na śniegu
Choć zimno wszędzie i słota
Wspaniała jest taka pogoda!
Olga Majewska kl V
FERIE
Biała pora roku, to mroźne poranki,
I ferie zimowe , moje ulubione,
Zostawiam zeszyty i wszelkie czytanki,
Narty już gotowe, łyżwy naostrzone.
Zawsze korzystam z uroków zimy,
A moja cera rumieńców nabiera,
Na czas ferii z tęsknotą liczymy,
I niech czas wolny nigdy nie umiera.
Kasia Rzepiel kl V
Piękna Zima
Kocham zimę najbardziej na świecie,
mimo tego, że urodziny mam w lecie.
Bo w porze tej pięknej, o której mowa,
na śniegu jest zawsze zabawa odlotowa!
W zimie też czas na ferie przychodzi
nauka i szkoła to wszystko odchodzi!
Natalia Kojs kl VI
ZIMA
Przyszła zima, śniegiem nasypała,
kwiaty na szybach mrozem wymalowała.
Pokryła świat warstwa białego puszku
i zimnem, by każdy najchętniej siedział w łóżku.
I jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Nikt nie mógł się oderwać od swej poduszki.
W taki ziąb zimowy najlepiej ulepić bałwana.
Albo rzucać się śnieżkami do białego rana.
Zima, zima biała zima.
Śnieżek prószy z chmurki.
Dzieci prędko wyruszają,
zjeżdżać z dużej górki.
Choinka ubrana,
mama przygotowana.
Karp na stole leży,
z za oknem śnieży.
Na sanki wybrać można się,
bo jest od tego śnieg.
Zima to czas świąteczny,
więc zabawić można się
dzieci dostają prezenty,
a rodziny spotykają się.
Karolina Mróz klV
Kiedy dostałam psa
Był smętny poranek początkiem lipca tego roku. Słyszałam śpiew ptaków i szum wiatru za oknem, zbierało się na deszcz. Ciemne chmury płynęły wolno za oknem, nie pamiętam godziny, ale to był już czas kiedy powinnam przygotowywać się do szkoły. Choć były wakacje nie mogłam spać. Wydawało mi się, że ktoś albo coś wydaje jakieś dziwne odgłosy. Chociaż było prawie jasno, to bałam się wyjść spod kołdry, żeby zlokalizować ten głos. Pomyślałam, że to jakiś duch, ale zaraz sobie przypomniałam słowa taty, który mówił że duchów nie ma , przynajmniej nie takich, jak to opisują dzieci, które się nawzajem straszą. Jednak ciekawość zwyciężyła , wstałam z łóżka i cichutko zeszłam po schodach pod pokój mojej siostry.
Siostrzyczka jeszcze smacznie spała, pomyślałam więc, że nie będę jej budzić. Ten dziwny głos był coraz bardziej wyraźny. Teraz nabrałam już pewności, że to nic strasznego, bo przypominało odgłos jakiegoś małego stworzenia. Gdy zeszłam jeszcze jedno piętro niżej, okazało się, że pod drzwiami naszego domu był mały piesek. Nie był on już tak młody, żeby potrzebować swojej mamy do przeżycia i najwidoczniej postanowił schować się przed deszczem. Ubrałam płaszcz przeciwdeszczowy i wyszłam na zewnątrz. Ostrożnie i powoli, aby go nie przestraszyć, podeszłam do pieska, wzięłam go na ręce i zaniosłam do domu. Był to pies rasy mi nie znanej, o sierści jasnobrązowego koloru . Jego ogonek wyróżniał się inną barwą od reszty ciała , gdyż był czarny. Łapki pieska były króciutkie i krzywe, zakończone długimi , zawiniętymi , czarnymi pazurkami.Szyję miał brązową, a na niej pomarańczową plamkę, przypominającą puszysty obłoczek. Mordka pieska była szpiczasta, zakończona czarnym, zawsze mokrym noskiem , na którym znajdowały się długie wąsy. Jego małe oczy , przypominały dwa węgielki. Wzrok czworonoga był poważny i smutny. Piesek miał bardzo długie uszy.Z początku był bardzo nieufny wobec mnie i mojej mamy, ale po poczęstowaniu go kawałkiem kiełbaski, nieco się ośmielił. Po piętnastu minutach chodził już między naszymi nogami i wesoło merdał ogonem.
Moja siostra jak go zobaczyła nie mogła uwierzyć, że mamy pieska. Nie wiedziała skąd się u nas wziął. Zapytała mnie tylko czy to sprawka Świętego Mikołaja… Nie wie przecież, że Mikołaj nie przychodzi z prezentami w lipcu. Jednak najwyraźniej miał coś z tym wspólnego, bo psiak był przeuroczy. Postanowiłyśmy, że zwierzątko zostanie z nami. Tata zawsze lubił psy, więc kiedy wrócił do domu, od razu na to przystał. Na wszelki wypadek rozwiesiliśmy ogłoszenia o znalezieniu szczeniaczka, ale nikt się nie zgłosił, więc zwierzątko zostało z nami. Tak właśnie wyglądał dzień, w którym dostałam psa, a raczej, kiedy do nas przyszedł. Od tego czasu zwierzak, któremu nadaliśmy imię Spaik jest członkiem naszej rodziny. Każdego wieczoru kładzie się na moim łóżku i śpi ze mną przez całą noc. Zawsze chciałam mieć psa i teraz moje największe marzenie się spełniło .
Olga Majewska
Kl.V
Zdrowie to prawdziwy skarb
Julka z bratem i rodzicami wyjeżdżała właśnie na wakacje. Wszyscy byli bardzo podekscytowani.
Dziewczynka czekała z bagażami w samochodzie. Następnego dnia byli już na miejscu.
- Mamo, mamo! Kiedy pójdziemy na plażę?! - Krzyczała Julia.
- Poczekaj córeczko, już wychodzimy. - Powiedziała mama.
Wszyscy świetnie się bawili. Wieczorem, gdy zrobiło się trochę chłodniej mama przypomniała, aby nie wchodzić już do wody, gdyż można było się przeziębić. Wszyscy jej posłuchali oprócz małej Juleczki. Uznała, że gdy mama nie będzie patrzyła ona wejdzie do wody. Niestety, zauważyła.
- Och, mamo przepraszam!
- Dlaczego mnie przepraszasz? Za co?
- Przepraszam, że cię nie posłuchałam.
Następnego dnia dziewczynka przeziębiła się i nie mogła iść z rodzicami na plażę, musiała zostać sama w hotelu.
- Mogłam posłuchać mamy - Myślała Julcia.
Gdy wszyscy wrócili mama powiedziała jej tylko jedno:
- Zdrowie to prawdziwy skarb.
Natalia Kojs kl VI
Komputer
Wróciłem ze szkoły i zamknąłem się w swoim pokoju. Jak zwykle włączyłem komputer. Nagle pojawił się napis "Your computer is hacking".
Bardzo się zdenerwowałem, bo wiedziałem, że ktoś "zhakował" mi komputer. Tata wydał na niego dużo pieniędzy, a ja nie wiedziałem jak to naprawić. Powiedziałem o wszystkim ojcu chociaż wiedziałem, że się zdenerwuje. Na następny dzień przeglądałem na komórce facebook i nagle jakaś nieznana osoba napisała do mnie tak:
- Zmieniłem hasło do twojego komputera.
- Tak! To powiedz szybko na jakie!
- To nie jest takie proste. Musisz mi zapłacić!
Haker dał mi numer konta bankowego i kazał przelać pieniądze, jednakże nie podał interesującej go kwoty.
Gdy tata przesłał mu drobną kwotę, policja namierzyła jego nr IP, po czym wydała nakaz aresztowania i odzyskania mojego hasła. Okazało się, że nie był to pierwszy taki przypadek. Haker oczekuje teraz na rozprawę sadową i poniesie konsekwencje swojego czynu.
Kacper Czernecki kl VI
Tak się zaczęła przyjaźń
Pewnego dnia Tomek wrócił do domu bardzo smutny . Kiedy mama zapytała go co się stało chłopiec rozpłakał się i powiedział jej , że nie chce już być sam .Chodziło mu oczywiście o przyjaciela . Mama przytuliła go i zamyślona wyszła z pokoju.
Kilka dni później rodzice zdecydowali, że kupią synowi psa. Oczywiście nie mówili mu o tym, dlatego Tomek nie wiedział , że był smutny i nieszczęśliwy. Zjadł obiad , a następnie udał się do swojego pokoju. Gdy otworzył drzwiw domu czeka go miła niespodzianka . Kiedy po siedmiu godzinach w szkole wrócił zmęczony do domu nadal wydał okrzyk radości , ponieważ siedział tam duży puszysty piesek. Tomek podbiegł do niego i go przytulił. Nazwał go Puszek z powodu jego futra .Tomek oraz jego nowy przyjaciel zaczęli się razem bawić . Chłopiec dbał o Puszka , mył go , chodził z nim na spacery i nie zapominał dawać mu jeść oraz pić.
Tak się zaczęła przyjaźń pomiędzy Tomkiem i Puszkiem. Tomek był bardzo wdzięczny rodzicom i już nigdy nie był samotny.
Justyn Lentas